Résumé
Kronikarz Urbanek próbuje odnaleźć w lesie podopiecznych, Maurycego i Hawranka. Głośno wykrzykuje ich imiona. Przyjaciele odpowiadają mu jeszcze głośniej i nieostrożnym zachowaniem budzą leśne echo. Psotne echo tak zaczyna przekręcać ich słowa, że stają się one obraźliwe dla Urbanka. Myśląc, że Maurycy z Hawrankiem stroją sobie z niego żarty, kronikarz obraża się na nich.
